|
|
|
|
grzegi
Windows XP
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowiny k.Kielc
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Sob 23:39, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
<b>Ballada</b>
Słuchajcie ludziska, zaśpiewam
wam balladę. Kupił wiagrę dziadek,
taki był przypadek: Przybiega
z apteki, lachą drzwi otwiera.
Babka przerażona na niego
spoziera. Coś ty stary zrobił
że ci stoi kuśka?! Nie ma
czasu gadać, choć babo
do łóżka. Jęczy dziadek
stęka, dymać już nie może
a tu kuśka stoi mój ty Panie
Boże. Babka rozpalona, jeków
nie chce słuchać. Biednemu
Dziadkowi dalej każe ruchać.
Mówi dziadek babce: Rady mej
posłuchaj ja się w znak położę
ty się sama ruchaj...
Tak se używała, że gorączka
spadła. Babka wykończona koło
dziadka padła. Dziadek wstał
z tapczanu, złapał w biegu gatki
i pędem poleciał dymać do
sąsiadki. Siadła na tapczanie
załamana babka. Przez te całą
wiagre wnet pochowam dziadka.
Patrzy w okno babka. Pies to czy
niedźwiadek, a to od sąsiadki
wlecze się jej dziadek.
Stanęła w dzwiach babka, wiagrę
mu zabrała. Dymać będziesz wtedy,
gdy ja będę chciała.
Clinton z Ameryki wiagrę tę nam
przysłał, żeby o swej biedzie
w Polsce nikt nie myślał.
Cwaniak z tego Billa, "cygaro"
ma zdrowe, gdyby chciał to
móglby wydymać i krowę.
Z tej ballady morał wynika
wnet taki: będzie w Polsce
biednie, lecz będą dzieciaki.
Przyszłość to narodu, lecz żyć
nie ma za co, nasi pracodawcy
nam h*** płacą.
Wilelebny z ambony już zaciera
ręce, chrztów w Polsce przybędzie,
lecz niczego więcej.
Wpierw z aborcją walkę w Polsce
prowadzili, teraz wiagrę dali byśmy
się mnożyli.
Biedny Polak, biedny z biedą się
boryka. Wpierw go dymał Ruski
teraz Amerykan...
<b>Lis do ukochanej</b>
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
PS: przepraszam za wyrażenia. Jeśli coś nie bedzie się podobać to proszę o usunięcie mego postu. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|